Podsumowanie weekendu
Potrącenie pieszej, czterech pijanych kierowców i trzy kolizje, to bilans zdarzeń drogowych zaistniałych podczas minionego weekendu na drogach powiatu łomżyńskiego. Wszystkie sprawy będą wyjaśniane przez policjantów z Łomży.
W miniony weekend na drogach powiatu łomżyńskiego policjanci zatrzymali czterech nietrzeźwych kierujących. Rekordzistą w tym gronie okazał się jadący oplem 32-latek. Badanie alkomatem wykazało prawie 3,3 promila. Mało tego, kierujący oplem nie posiadał stosownych uprawnień do poruszania się pojazdami. Mężczyzna trzeźwiał w policyjnym areszcie. Funkcjonariusze przerwali dalszą podróż również 31-latkowi kierującemu fiatem, który miał niewiele mniej bo 3,0 promila – tu prawo jazdy zatrzymali funkcjonariusze. Na drogę wyjechał także kierowca vectry, u którego alkomat wykazał prawie 1,4 promila. 31 – latek również nie posiadał prawa jazdy. Mundurowi natomiast zatrzymali prawo jazdy 24 – latce poruszającej się oplem sintra, która wydmuchała prawie 1 promil. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie będą odpowiadać przed sądem.
W piątkowe popołudnie mundurowi z łomżyńskiej drogówki wyjeżdżali też do potrącenia. Zdarzenie to miało miejsce na skrzyżowaniu ulic Czarnieckiego i Mickiewicza w Wiźnie. Tam kierująca oplem corsą 57 – latka, potrąciła 8 letnią dziewczynkę, która, jak ustalili policjanci, wbiegła na ulicę wprost pod pojazd. Kobieta natychmiast się zatrzymała, udzieliła pierwszej pomocy poszkodowanej i wezwała służby ratownicze. 8 – latka z ogólnymi potłuczeniami została przewieziona na obserwację do DSK w Białymstoku. Postępowanie w zaistniałym zdarzeniu prowadzą łomżyńscy policjanci.
Mundurowi w tych dniach wzywani byli też do 3 kolizji drogowych.
Łomżyńska Policja zwraca się z apelem do wszystkich uczestników ruchu drogowego o stosowanie się do obowiązujących przepisów, bo kiedy zaczyna brakować nam wyobraźni i zdrowego rozsądku dochodzi do przykrych, a niejednokrotnie tragicznych w skutkach zdarzeń, w których poszkodowani tracą nie tylko zdrowie, ale też i bezcenne życie.