Informacje

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Odpowie za fałszywy alarm!

Data publikacji 25.10.2014

Łomżyńscy policjanci ustalili i zatrzymali 14 - letniego sprawcę fałszywego alarmu bombowego w jednej ze szkół . Nastolatek wpadł już po kilkunastu godzinach od zdarzenia. Teraz jego postępowanie oceni sąd rodzinny i nieletnich.

W miniony czwartek wczesnym rankiem do dyżurnego łomżyńskiej jednostki zadzwonił młody mężczyzna twierdząc, że w szkole im. Ofiar Katynia w Piątnicy została podłożona bomba. Reakcja mundurowych była natychmiastowa. We wskazane miejsce skierowani zostali funkcjonariusze, którzy zabezpieczyli potencjalnie zagrożony rejon i policyjni pirotechnicy z psem służbowym wyszkolonym do wyszukiwania ładunków wybuchowych. Powiadomione zostały także inne służby ratunkowe, które ruszyły na miejsce zdarzenia. Zaalarmowana dyrekcja szkoły podjęła decyzję o ewakuacji uczniów i personelu placówki. Łącznie ewakuowano 904 osoby. W czasie, gdy policyjni pirotechnicy przeszukiwali budynek inni funkcjonariusze skoncentrowali się nad ustaleniem sprawcy – jak się później okazało – fałszywego alarmu. Ustalenie sprawcy nie zabrało mundurowym zbyt wiele czasu. Już po kilkunastu godzinach mundurowi ustalili i zatrzymali 14-letniego chłopaka – jak się okazało ucznia tej szkoły. Zatrzymany nastolatek w rozmowie z funkcjonariuszami przyznał się, że fałszywy alarm z informacją o bombie miał poprawić humor jemu i jego kolegom. Teraz oceną postępowania 14-latka zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.

Każdy sygnał o podłożeniu ładunku wybuchowego podlascy policjanci traktują bardzo poważnie. Z jednej strony sprawdzają, czy polega on na prawdzie, a z drugiej - kto jest jego autorem. Żadna osoba, która decyduje się na tego typu dowcip nie może czuć się bezkarnie i może być pewna, że zostanie zidentyfikowana oraz odpowie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. W tego typu sytuacjach „mały żart” kończy się zawsze dużymi konsekwencjami. Należy pamiętać, że sprawca fałszywego alarmu odpowiada za przestępstwo z artykułu 224a kodeksu karnego. Przewiduje on karę od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo sprawca takiego zdarzenia może zostać obciążony znacznymi kosztami za ewentualną interwencję służb biorących udział w akcji.

Powrót na górę strony